Drukarka liniowa IBM 1403

Source: http://www.columbia.edu/cu/computinghistory/1403.html

Drukarka IBM 1403 została wprowadzona na rynek w październiku 1959 roku wraz z systemem przetwarzania danych 1401 . Mieliśmy kilka modeli 1403 w obszarze samoobsługowego wejścia/wyjścia ( SSIO ) i więcej w maszynowni. Jak podaje IBM na swojej stronie poświęconej historii , „drukarka 1403 — cztery razy szybsza niż jakakolwiek konkurencja — zapoczątkowała erę szybkiego i wysokonakładowego drukowania, a jakość druku nie została przekroczona aż do pojawienia się technologii druku laserowego w latach 70. XX wieku. Nawet dzisiaj pozostaje to standardem jakości w przypadku szybkiego druku uderzeniowego.” Został wycofany ze sprzedaży w 1971 roku.

Mechanizm drukujący to obracający się łańcuszek z młotkami, które przebijają papier dokładnie wtedy, gdy pod spodem znajduje się właściwy znak. Możliwość zamontowania niestandardowych łańcuchów i taśm sterujących drukarką. Model 1403 mógł drukować do 1400 132 wierszy na minutę na papierze składanym w harmonijkę o wymiarach 11 na 14 cali. To 23 strony na minutę, mniej niż 3 sekundy na stronę i szybciej, gdy strona zawiera puste linie, w przypadku których prędkość podawania papieru wzrosła do 75 cali (6,25 stopy) na sekundę.



Drukarka liniowa IBM 1403 (po lewej); Zdjęcie: Wikimedia Commons

Papier przelatuje tak szybko, że pojemnik wyjściowy musi być napędzany silnikiem, aby go zassać. Kiedy uczniowie z SSIO próbowali chwycić wydruk, gdy wyrzucał go z tyłu, niezmiennie zakłócało to układarkę wyjściową i papier wystrzeliwał po całej podłodze, piętrząc się do pasa w ciągu kilku sekund, zanim ktokolwiek zdążył nacisnąć przycisk Stop. Dźwięk 1403 na pełnym gazie przypomina coś pomiędzy piłą mechaniczną a samolotem odrzutowym. Drukując różne wzory znaków, można było kontrolować wysokość i czas trwania, a tym samym tworzyć „muzykę”.

Paul Rubin zauważył na grupie dyskusyjnej alt.sys.pdp10 z 26 września 2002 r.: „Istnieje prawdopodobnie apokryficzna historia o kimś, kto programował dużą instalację 360 stopni w celu wykonania Uwertury 1812 Czajkowskiego, na czytnikach kart, stemplach, drukarkach liniowych, taśmach z obrotowym magazynem itp. kulminacyjny moment, w którym drukarka liniowa unosi się do strzałów armatnich na końcu.” To zapoczątkowało całą dyskusję...

Robert Bonomi napisał: „Mieliśmy kilka drukarek bębnowych Dataproducts z różnymi zestawami znaków. Jedna miała dowolny znak w różnych pozycjach obrotowych w każdej kolumnie. Inna miała znak w _tej samej_ pozycji w każdej kolumnie. Ta ostatnia była _naprawdę_ hałaśliwy, gdy ktoś na przykład wydrukował rząd myślników oddzielających sekcje raportu — „wh, wh, whing, whing, *BANG*, wing, whing, whing, whing, *BANG*....” I ciągle groził, że zrobi w tym przypadku „Uwerturę 1812” – ostrzał armatni będzie _łatwy_!”

Moja odpowiedź: „Kompletny! Kiedy byłem młody, napisałem swój pierwszy program do rysowania na drukarce liniowej, który skalował dane i obracał wykres do naturalnej orientacji x/y, sprytnie sortując pary danych według wartości y, a następnie przeglądając listę i wypisując gwiazdkę dla każdego punktu... program doszedł do grupy wartości w danych, co spowodowało, że wypisał tę samą gwiazdkę w tym samym miejscu wielokrotnie, z niewielkim szumem tik tik tik. Potem po kilku setka takich VRRRROOOOOOOM!!!, gdy papier i wstążka stanęły w płomieniach…” OK, wróćmy do roku 1403…



Drukarka liniowa IBM 1403



Przykładowa strona z książki Gimpel SNOBOL4

Szybkość drukowania drukarki 1403 zależała od liczby różnych znaków w łańcuchu — im większy zestaw znaków, tym mniejsza przepustowość. Peter Kaiser (wcześniej pracujący w Columbia Computer Center) wspomina: „IBM wydoił [1403] za całą jego wartość przez kolejne generacje drukarek noszących ten numer. Pomogłem Michaelowi Barnettowi (wykładowcy wizytującemu w Bibliotece?) przy oprogramowaniu do składu wykorzystującym Łańcuch typu 1403 z tak dużą liczbą znaków, że miał tylko dwa zestawy na łańcuszek. Napisał książkę o oprogramowaniu używanym do składu samej książki. W rzeczywistości nierzadko zdarzało się, że książki i artykuły w czasopismach były „składane” na 1403 — innym przykładem są Algorithms Jamesa Gimpela w SNOBOL4 , Wiley-Interscience, 1976, przykład pokazany powyżej.

Jim Garthwaite (bez związku z Kolumbią), który serwisował te potwory, trafił na tę stronę w kwietniu 2002 roku i wysłał wiadomość, wspominając stare, dobre czasy hałasu i oleju hydraulicznego; Powiedziałem, że nigdy nie zauważyłem żadnego oleju. Jego odpowiedź:

Wiem dlaczego przegapiłeś olej!!

Częścią miesięcznego harmonogramu PM była wymiana stosów ręczników papierowych ułożonych na podłodze pod „palnikami olejowymi”, jak je nazywaliśmy. Miało to być zrobione „dyskretnie”… poza zasięgiem wzroku klienta!

Wewnątrz 1403, na dole, znajdowała się puszka wielkości kufla z 3 lub 4 plastikowymi wężami, które zbierały olej wyciekający z wybranych punktów maszyny.

Jest to dokładnie opisane w instrukcji dotyczącej procedury PM... pojemnik z olejem należy okresowo opróżniać... NIE wspomniano o ręcznikach! W instrukcji zamieścili nawet ostrzeżenie, że nie należy wlewać zużytego oleju z powrotem do modułu hydraulicznego, ponieważ był on zawsze pełen papierowego pyłu.

Tutaj również użyliśmy ręczników papierowych!

Oraz od Petera Kaisera, który w latach sześćdziesiątych należał do Grupy Systemów Centrum Komputerowego:

Któregoś dnia byłem w maszynowni, gdy cały ten hałas nagle ucichł, z wyjątkiem dźwięku drukarki 1403 wyrzucającej papier składany z dużą prędkością (pamiętasz polecenie 1403 „szybki obrót”?). Byłem pewien, że uciekająca drukarka ma coś wspólnego z nagłą ciszą, a zwykłą rzeczą w przypadku uciekających drukarek było zatrzymanie ich czerwonym przyciskiem, co próbowałem zrobić; ale drukarka nie zatrzymała się i musiałem ją wyłączyć. System jednak nie ożył po tym i cisza pozostała całkowita. Próbowaliśmy wykonać ciepły restart, ale to nie zadziałało i w końcu musieliśmy wykonać zimny restart, tracąc wszystkie zadania w kolejce; nie byliśmy nawet w stanie określić, które miejsca pracy zostały utracone. Ostateczna diagnoza była taka, że ​​wydarzyło się kilka rzeczy w odpowiednim momencie, aby to spowodować:

  1. Program użytkowy — prawdopodobnie napisany w języku Fortran — utworzył bufor wiersza, który spowodował, że system wydał tej drukarce polecenie „Przeskocz do kanału 12”, co spowodowało, że drukarka przesuwała papier do momentu wykrycia dziury w kanale 12 drukarki taśma kontrolna.
  2. System obsłużył wszystkie przerwania urządzenia i czekał w pętli na jedyne, które pozostało, czyli przerwanie z drukarki wskazujące, że wykonała polecenie przejścia do kanału 12.
  3. Jednakże taśma sterująca drukarką w tej drukarce NIE MIAŁA DZIURKOWANEJ dziurki w kanale 12, więc przerwanie nie mogło nigdy zostać obsłużone.
  4. Ponieważ obsługa przerwań była działaniem o najwyższym priorytecie dla systemu i ponieważ to przerwanie nigdy nie mogło nastąpić, system nie mógł nic zrobić.

Voila: zamrożony system. Zwoływano spotkania, gdy naczelne dowództwo centrum próbowało zdecydować, co zrobić z błędem, ale nigdy nie przyniosło to żadnych wniosków. O ile pamiętam, IBM przyznał się do błędu, ale stwierdził, że nie zamierza go naprawiać, ponieważ występuje tak rzadko. Więcej spotkań. W międzyczasie rozwiązałem konkretny problem (tak, to jest poklepanie po plecach): poszedłem do biura operatorów, pożyczyłem wzorcową kopię każdej taśmy sterującej drukarki i upewniłem się, że każdy z nich miał co najmniej jedno uderzenie w każdym kanale. Wymieniłem wszystkie stare taśmy na nowe.

Ale najlepiej pamiętam nagłą ciszę, nawet w komórce danych , z wyjątkiem szelestu papieru wyskakującego z drukarki.